wtorek, 3 kwietnia 2012

Podróże grupowe - hit dla klientów, nie dla hotelarzy

Turystyka, po restauracjach i spa, wydawała się idealnym celem serwisów zakupów grupowych. Powstał Po wprowadzeniu Groupon Travel swoje odpowiedniki zaczęli wprowadzać naśladowcy, tworząc Podróże Citeam,  Podróże Groupon, Podróże Gruper, etc. Firmy spodziewały się zapewne przed nadchodzącym sezonem złotych żniw. Jak na razie nie widać aby brakowało ofert, jednak przedsiębiorcy mogą poczuć się zawiedzeni.

Z sondażu przeprowadzonego przez Travelclick w prawie 400 hotelach (sieciowych i niezależnych)  na terenie Wielkiej Brytanii i na kontynencie, korzystających z promocji na stronach zakupów grupowych, wynika że jedynie 27% chciałoby powtórzyć taką współpracę.

Jako główne punkty braku satysfakcji wymieniano:

- zbyt małe przychody z pokoju hotelowego;
- nieakceptowalnie wysoka marża pośrednika;
- gorszy niż oczekiwano wynik promocji;
- brak trwałego efektu promocji w postaci powracających klientów (gości hotelowych);
- gorszy niż oczekiwano kaliber klienta.

Wśród czynników, które mogą sprzyjać uczestnictwu hoteli w promocjach 70% wymieniło możliwość zapełnienia wolnych miejsc poza sezonem, jednak pojawiają się również obawy, że z ofert zniżkowych korzystają dotychczasowi klienci - hotele tracą zatem również na nich.



Wiceprzewodniczący Groupona Simon Goodall, pytany o ten problem ripostował odrzucając zarzuty hotelarzy. Jego zdaniem promocja poprzez serwisy flash sales mogą być stosowane jako doskonałe uzupełnienie tradycyjnych kanałów promocyjnych zapewniając klientów w okresie, kiedy hotele świecą pustkami, odrzucił również argumenty dotyczące wysokich prowizji.

Jak zatem mają postępować hotele aby nie tracić? Podpowiedź można znaleźć m.in. w portalu MarketingHotelu.pl, który podpowiada aby zwrócić uwagę do odpowiedni dobór terminów i warunków oferty, odpowiednio przygotować hotel i pracowników na nowych klientów tak, aby wyjechali z poczuciem satysfakcji i wrócili lub polecili hotel znajomym.

Źródło: Travolution

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz